Z Glinki przez Smereków Wielki

kwi 26, 2018 by

Bez znaków. Z przyst. PKS Glinka GRN kierujemy się do wylotu doi. Smerekówki Wielkiej, idziemy nią ok. 300 m, po czym przed przejściem drogi na prawą (orogr.) stronę potoku skręcamy w prawo na trawiaste zbocza grzbietu otaczającego naszą dolinę od zach. i oddzielającego nas od doi. Cichej. Osiągamy grzbiet i znajdujące się na nim osiedla góralskie Smerekówki Małej. Roztacza się stąd piękny widok na wznoszący się na zach. masyw Muńcuła i Rycerzowej (nieco na pd. od niego) nad doi. Cichą. Horyzont ku pd. i pd. wsch. i na wsch. zamykają kolejno: od niskiego siodła Przysłopu dźwiga się w lewo w głębi grzbiet graniczny, a jeszcze bardziej w lewo bliski zalesiony stożek Smćre- kowa Wielkiego (1041 m) i ciągnące się pasmo graniczne z mało zróżniczkowanymi szczytami Jaworzyny, Smerekówki Małej i Soliska. Grzbiet spada dalej w niewidoczne wcięcie przeł. Glinka, poza którą już ku pn. wsch. widać Krawców Wierch i jego długie zach. ramię zakończone Kubiesówką, z pnącymi się po jej pd. zboczu pojedynczymi osiedlami. Ku granicznemu horyzontowi ciągną się na pd. długie otwarto działy rozdzielone dolinkami z rozrzuconymi tu i ówdzie osiedlami, dodającymi uroku temu odrębnemu krajobrazowi Beskidu Ujsolskiego. Grzbietem naszym wiedzie polna droga na pd., mija podchodzące z boku laski, dochodzi do osiedla Słonkówka i skręca w lewo, obniża się, znów lekko podchodzi ku następnym zabudowaniom i doprowadza do stóp kończącego nasz dział lesistego kopca Smerekowa Wielkiego. Widok stąd ku pn. oryginalny. Nad spadającym do Ujsołów zboczem Muńcuła, w głębi ciemnieje Barania Góra, spoza której grzbietu sterczy Skrzyczne. W prawo widać Suchą Górę, a za nią Prusów. Na ich tle podnosi się grzbiet Kiczory i wznosi się w majestatyczną stąd grupę Lipowskiej, której hale grzbietowe odbijają od ciemnych lasów. Wprost do góry, bardzo stromo wiedzie leśna przecinka, która wyprowadza uciążliwym wspinaniem się (ok. 200 m różnicy poziomu) na sam zalesiony szczyt. Aby więc uniknąć tego, skręcamy w lewo i jego pn. stromym i zalesionym stokiem podchodzimy mniej stromo trawersem na grzbiet, już na wsch. od szczytu. Natrafiamy na szeroką trawiastą przecinkę — rosną tu piękne daglezje, sztucznie wprowadzone tu i ó.wdzie w lasach żywieckich — i nią wciąż grzbietem z niewielkim Obniżeniem i podejściem dochodzimy (po prawej stronie stara przecinka ku górnym częściom doi. Urwiska umożliwia wąski widok w stronę Oszusa) do głównego grzbietu, granicy państwowej i Jaworzyny (1052 m, ok. 1 g.). Wariant a. Od podnóża Smerekowa Wielkiego można dotrzeć do tego miejsca inną drogą nieco dłuższą, lecz oryginalną. Od bardzo stromej przecinki skręcamy brzegiem lasu w prawo (bez ścieżki lub gubiącymi się jej fragmentami) i obchodząc Smereków Wielki od pd. tj. od strony Urwiska. Obniżamy się nieco, aż natrafimy na dobrą leśną drogę, która trawersując stok wychodzi na grzbiet od pd. i już zostawiwszy szczyt z lewej strony — dalszy ciąg drogi jak wyżej. Z Jaworzyny obniżamy się przecinką graniczną na pd. wsch. na przeł. Kaniówki (967 m). Grzbiet zbacza teraz na pd., wznosi się nieznacznie, znowu skręca na pd. wsch. i bardzo “stromo spiętrza się w masyw Oszusa. Podchodzimy uciążliwie i skręcamy w prawo pod ostrym kątem na pd. zach., obniżając się nieco przed głównym szczytem Oszusa. Turyści, którzy wędrują grzbietem granicznym dalej w kierunku Przysłopu, mogą ominąć kulminację Oszusa w następujący sposób. Przed stromym podejściem zbaczamy w prawo zarośniętą, miejscami mokrą przecinką, trawersując stoki Oszusa wychodzimy na grzbiet graniczny już poza szczytem.

Related Posts

Tags